Nieznany barokowy malarz namalował w Krakowie moralitet. Obraz można zobaczyć w kościele bernardynów. Spójrzmy na muzykanta, który siedzi przy keabordzie z dawnych lat. Śmierć podsuwa mu nuty. Ludzie różnych stanów złączeni w kręgu tańczą tak, jak tego chce kostucha. Zapis muzyczny ukazuje konstelację rozbitych kropek o molowym trybie. Muzyka zmierza ku ciszy.