Pomysł „odkodowania” zapisów nutowych z wybranych obrazów malarstwa polskiego i europejskiego oraz przygotowania koncertu zapisanej przez artystów malarzy muzyki, powstawał kilka lat. Studia nad rozczytaniem zapisów nutowych z obrazów rozpocząłem badając dawne obrazy ze scenami muzycznymi, na których grupa muzyków skupiona jest wokół niewidzialnego zjawiska muzyki. Może wydać się absurdalne to, że artystów tworzących obrazy – znaki wizualne, fascynowała taka sytuacja. Sceny muzyczne są bowiem bardzo częstym malarskim tematem.

Od czasu renesansu artyści byli wszechstronnie wykształceni. Tworząc obraz traktowany jako dzieło, zawierali w nim swoją wiedzę na temat kultury. Postacie na obrazach umieszczane są w kontekście przedmiotów, które określają status i profesję portretowanych. Muzycy umieszczani są wśród instrumentów, często trzymają kartki z zapisami utworów muzycznych. Niektórzy artyści malując swój autoportret chętnie przedstawiali siebie wśród instrumentów muzycznych. Czy znali również sztukę dźwięku? Czy zapisy nutowe, które umieszczali na swoich obrazach noszą ślad muzycznych kompetencji? Jeżeli tak, to obraz taki można traktować jako „multimedialną pigułkę” która, jeśli poświęcimy jej swój czas, zabrzmi muzyką, sprowokuje opowieść, pozwoli wejść nam w utrwaloną przez malarza chwilę. Czasami kartka z nutami skierowana jest wprost do nas, tak jakby artysta czynił to z wiarą że ktoś, na przykład my dzisiaj, odczyta ten zapis. Warto też pamiętać że obrazy, nawet te najbardziej realistycznie przedstawiające rzeczywistość, nie są fotografiami. Żaden z elementów obrazu nie pojawił się przypadkiem. Za kreacją stoi intencja twórcy. Istnieje możliwość, że zapisana na obrazach muzyka przetrwała do nas tylko w tej formie. Obraz można więc traktować jako rękopis. „Uwolnione Dźwięki” to pomysł na jedną z wielu rozmów z przeszłością, czytanie jej znaków.

Ludzie widzą świat. Dlatego mogą być malarzami. Ludzie słyszą świat. Dlatego mogą być muzykami. Malarze są w tej szczęśliwej/nieszczęśliwej sytuacji, że obraz kiedyś namalowany trwa.

Dzieła poprzedników stają się „malarstwem historycznym”, a współcześni artyści szukają nowych rozwiązań dla własnej twórczości. Muzycy są w tej szczęśliwej/nieszczęśliwej sytuacji że, niezależnie od czasu powstania, dzieło muzyczne po każdym wykonaniu „rozpada się”. Muzyka musi być ciągle przywoływana na nowo.